Osobiste czy oszczędnościowe

20 stycznia
15:40 2011

Z ostatnich informacji z rynków finansowych wynika, że wprawdzie 66 procent Polaków uważa, że warto oszczędzać, ale tylko 6 procent naszych rodaków tak właśnie robi. Skąd zatem takie rozbieżności? Z prostej przyczyny – prawdopodobnie tylko 6 procent Polaków może sobie na to pozwolić. Pozostali ledwo wiążą koniec z końcem i nawet nie myślą o oszczędzaniu. Sytuacja ta może nieco dziwić w świetle danych, że na nieoprocentowanych kontach bankowych bezużytecznie leży prawie 50 miliardów złotych. Z dużym prawdopodobieństwem można stwierdzić, że są to pieniądze osób starszych, które dość niechętnie angażują się w nowinki bankowe i po prostu boja się gdziekolwiek zainwestować swoje oszczędności, z kolei banki specjalnie na to nie nalegają bowiem mają nieograniczony dostęp do tych pieniędzy.
– Gdyby pieniądze te zostały złożone na konta oszczędnościowe mogłyby zostać oprocentowane nawet na 6 procent, a więc na tyle na ile oprocentowane są lokaty bankowe. Tymczasem zwykłe konta osobiste najczęściej są bardzo nisko oprocentowane / nawet na 0,01 procenta/, albo nie oprocentowane w ogóle. W związku z tym banki mogą tymi pieniędzmi za darmo obracać, jednocześnie pobierając od ich właścicieli opłaty za prowadzenie tych kont – twierdzi anonimowy pracownik banku.
W bankach najczęściej trzymają swoje pieniądze ludzie zamożni, inwestujący, natomiast prości i ubodzy raz, że nie mają czego w bankach trzymać, dwa jeżeli nawet mają parę odłożonych na czarną godzinę groszy to trzymają je w domach. Nie ufają bankom. Zawsze bliższa skarpeta ciału niż bank… Dlatego konta oszczędnościowe ich nie interesują.
„Oprocentowanie pieniędzy na kontach oszczędnościowych w wielu bankach jest często porównywalne z oprocentowaniem lokat bankowych. Jak wynika z rankingu przygotowanego przez open finance, najwyższe odsetki można uzyskać w eurobanku i citi handlowym.  W bankach tych konta oszczędnościowe oprocentowane są na 6,06% w skali roku” – napisała gazeta prawna.
– Niestety nie zaliczam się do tych 6 procent oszczędzających Polaków, ponieważ nie mam z czego oszczędzać. Ale rzeczywiście trzymam swoją emeryturę na bardzo nisko oprocentowanym koncie, bo mimo wszystko wolę, aby moje pieniądze leżały w banku a nie w domu. W banku wydają mi się bezpieczniejsze. Zresztą co tu mówić o jakimś bezpieczeństwie skoro od emerytury do emerytury i tak mi ich brakuje. Dlatego korzystam z kredytu odnawialnego. Nie wiem czy na kontach oszczędnościowych istnieje taki kredyt i prawdę mówić niewiele mnie to interesuje. Takich jak ja jest wielu, takich jak wspomniane 6% jest… właśnie 6% – filozoficznie zauważył jeden z emerytów.